#CO TO WŁAŚCIWIE JEST POSTCROSSING?
Postcrossing to wymiana pocztówkami z ludźmi z całego świata; to jest zabawa i wspaniałe hobby. To chyba oczywiste, że wiadomości na pocztówkach piszemy po angielsku, więc to okazja do podszkolenia języka i wykorzystania go w praktyce. Postcrossing jest możliwością zawarcia znajomości z ludźmi z całego globu i poznawania ich kultury, języka oraz ich samych. Pomyślcie jak to jest mieć znajomą w USA, która jest do was uderzająco podobna; kolegę, który mieszka w Berlinie i interesuje się transportem oraz monetami; koleżankę chinkę, która studiuje niemiecki i pisze do was o tym jak bardzo przystojni są polscy piłkarze. To coś naprawdę cudownego.#JAK TO DZIAŁA?
Sama przed wysłaniem pierwszej pocztówki nie byłam do końca pewna, jednak z czasem zrozumiałam. Wchodzicie na stronę postcrossing.com, rejestrujecie się (nie oszukujmy się, jeśli chcecie dostać pocztówkę musicie podać swój adres, a jeżeli pragniecie być anonimowi to postcrossing nie jest zabawą dla was) i losujecie swój pierwszy adres razem z kodem pocztówki, tam nazywanym Postcard ID. Sprawdzacie na profilu osoby, którą wylosowaliście co o sobie napisała. Z reguły ludzie piszą jakie pocztówki chcieliby dostać, czym się interesują i w jakimi językami władają. Wypisujecie kartkę (nie zapomnijcie napisać kodu pocztówki, bo to bardzo ważne!) i wysyłacie w świat. Kiedy pocztówka dojdzie do adresata, ten rejestruje ją na stronie za pomocą ID i ewentualnie wysyła wam mail'a z podziękowaniem. W tej chwili jakaś inna osoba na świecie losuje wasz adres i robi dokładnie to samo co wy kilka tygodni temu.
#CZY TO JEST BEZPIECZNE?
Oczywiście, że tak. Jednak jeżeli boicie się, że ktoś wykorzysta wasz adres do mściwych celów i wbije do was do domu z siekierką, bo na swoim profilu napisaliście, że kibicujecie Realowi, to spokojnie. Jest możliwość zaznaczenia, że nie chcecie dostawać pocztówek ze swojego kraju. Wtedy możecie być pewni, że nie wylosuje was żaden polak i nie dostaniecie pocztówki ze swojego miasta. Do bezpieczeństwa dochodzi jeszcze ochrona danych osobowych i takie tam. Z resztą, gdyby to nie było bezpieczne, czy bawiłoby się w to prawie 500 000 ludzi? ;)
#A MOJE DOŚWIADCZENIA?
Jak na razie jestem szczęśliwą posiadaczką 11 kartek z następujących krajów: Ukrainy, Finlandii, Chin, Niemiec, Węgier, Południowej Afryki, Niderlandów, Kanady, USA i Rosji. Dwie wyżej przedstawione to moje ulubione. Pierwsza ze smokiem przyleciała do mnie z Niderlandów. Jestem w niej absolutnie zakochana. Druga natomiast przebyła drogę aż 8,736km- jest z Południowej Afryki. Dostałam ją od kobiety, która tak samo jak ja kocha Grę o Tron. Ponadto jej córki tak samo jak ja są skautkami.
#MOJA KOLEKCJA
Moja kolekcja nie składa się tylko z kartek, które dostałam. Sama też uwielbiam kupować wyjątkowe pocztówki dla siebie. Dwie pierwsze kupiłam niedawno nad morzem. Mają one efekt 3D przez co są takie niesamowite. Są też niestandardowej wielkości. Jednak zastanawiam się czy ich nie wysłać komuś ciekawemu. Kolejne są (jak widać) z Budapesztu. Jedna przedstawia miasto nocą. Tak bardzo urzekł mnie ten widok, że nie mogłam sobie odmówić kupna pocztówki z tym motywem. Na drugiej znajduje się przecudowny parlament. Mam też sporo bardzo starych pocztówek znad morza i z gór.
Przedstawiam wam moją kolejną ulubioną pocztówkę. Pozwalam ją przeczytać, bo jest naprawdę świetna. Pamiętam jak ubawiłam się czytając ją :') Adres zasłoniłam kieszonką, ale jeśli ktoś byłby chętny wymienić się listami, to ja zawsze jestem otwarta na propozycje. Wystarczy napisać na mail'a: czekoladowaobwarzanka@gmail.com a ja na pewno odpiszę. Uwielbiam dostawać listy.
Planuję co jakiś czas dodawać posty o postcrossingu. Mam na myśli, że chcę wam prezentować pocztówki, które dostaję. Zaczęłam właśnie wymianę listową z pewną dziewczyną z USA, więc może być ciekawie ;)
Macie jakieś doświadczenia z postcrossingiem? Zainteresowani jesteście wymianą listową ze mną?
Do napisania!
Ale super. Przedstawiłaś to tak fajnie, że chyba się skuszę i zaloguje się na stronie.
OdpowiedzUsuńZaaaawsze jak moi znajomi wyjeżdżają na wakacje to proszę ich o wysłanie pcoztówki... Już nawet w sumie nie musze prosić, bo sami o tym pamiętają. Jak dla mnei to jest mega miły i niecodzienny gest, który bardzo uszczęśliwia!:)
OdpowiedzUsuńNigdy o tym nie słyszałam, ale brzmi ciekawie. Fajnie, że są ludzie którzy podtrzymują tradycję i korzystają z tradycyjnej poczty, poza tym bardzo miło dostać kartkę czy list. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam, ale wydaje mi się to super! Na pewno spróbuję!:):) Dzięki za super post na prawdę! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwydaje się być świetną inicjatywą. Kto wie, może i ja spróbuję :))
OdpowiedzUsuńhttp://lets-her-go.blogspot.com
Nigdy nie próbowałam postcrossingu, ale mój przyjaciel jakiś czas temu się w to wkręcił - teraz ma juz dwa duże pudła pocztówek z całego świata :)
OdpowiedzUsuń