Piłka uderza mnie mocno w bok, ale nie zwracam na to uwagi. Słyszę szybkie, zbliżające się kroki. -O! Oldzia, co rysujesz?!- z transu wyrywa mnie pytanie dochodzące znad mojej pochylonej głowy. Osobnik próbuje dojrzeć coś spomiędzy moich włosów spadających na szkicownik, ale chyba nie do końca mu się udaje. -Helders is God.- odpowiadam spławiając ciekawskiego i ponownie pochylam się nad szkicownikiem. Ktosiek nieco skonfundowany oddala się w stronę głosów wołających z boiska, a ja podnoszę głowę żeby ocenić sytuację- boisko szkolne wypełnione "gorącą" 3B pogrywającą w nogę, słońce prażące gdzieś nad budynkiem szkoły i ja siedząca na uboczu z długopisem. Klasyczny wf w mojej szkole.
#MATTHEW HELDERS
Jeju ten rysunek ciągnie się naprawdę cholernie długo. Zaczęłam go jeszcze na początku lipca a skończyłam go mniej więcej w poprzednim tygodniu, ale nie miałam okazji go przedstawić. Także Helders. Rysowanie skórzanych kurtek i włosów długopisem to bezpretensjonalnie coś co lubię najbardziej. Jednak zdecydowanie muszę popracować nad pisaniem, bo ostatnio nie wychodzi mi to najlepiej.
#PLANTS ARE FRIENDS
Czekam na falę hejtu za ten napis. Wiem, że to okropnie nieoryginalne i aż ocieka tumblrem i instagramem brytyjskich nastolatek, ale to lubię. Naprawdę to lubię i podoba mi się. Jest nieskomplikowane, estetyczne i delikatne- tak jak ma być. Plus ślicznie wychodzi na zdjęciach!
#DENIMOWE LOVE
Ostatnio pokusiłam się o okładkę nowego szkicownika. Kolaże dostarczają mnóstwo zabawy. Wyklejacie co tylko chcecie, gdzie tylko chcecie. I nie potrzeba do tego żadnych zdolności jedynie trochę wyobraźni, klej, nożyczki i gazety. Ja niestety byłam zadana na jakiś stary BonPrix, bo w moim domu nie kupuje się gazet, ale jak widzicie wybrnęłam z tego bardzo ładnie. A propo tematu, moją jedyną ubraniową miłością jest jeans. I nic tego nie zmieni.
Nie chcę się do niczego zobowiązywać, ale chyba wprowadzę system notek poniedziałek i piątek. W tygodniu napisanie postu niemalże graniczy z cudem a ostatnią rzeczą, o której myślę po powrocie ze szkoły to włączenie komputera.
Do napisania!
Jaram się tym co tu masz jak kościół w norwegii, wciągam jak kluski z rosołu, zostawiam obserwację, to Cię nie zgubię :3
OdpowiedzUsuńhttp://nevermind-factory.blogspot.com/
Pierwszy rysunek/plakat(?) jest tak bardzo w moim guscie, ze oja, chcialabym takiego Alexa Turnera nad lozkiem :c
OdpowiedzUsuńOto i Alex w wykonaniu tej Pani.
Usuńhttps://m.facebook.com/ORdrawings/photos/pb.1377789525801186.-2207520000.1410637511./1393822220864583/?type=1&source=42
Wow ! Strasznie podoba mi się okłada tego zeszytu ! Rysunek Plants and friends dość zabawny ale pierwszy jest mega mega !
OdpowiedzUsuńNie no.. weź przestań tak rysować, bo wpadam w kompleksy! XD Ta kurtka... w sumie nie, chyba bardziej jeszcze twarz mi się podoba :) A do plantsów się nie czepiam, przecież to fantastycznie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, ze artystycznie działasz i bardzo dobrze! Efekty sa świetne i oby tak dalej:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGenialny ten pierwszy rysunek, naprawdę! Okładka szkicownika też świetna, w podobny sposób kiedyś obkleiłam drzwi do pokoju ;)
OdpowiedzUsuńdzisbeznazwy.blogspot.com :)
Nowy Magazyn Blogowy - zapraszam! :)
Jejku ale cudowne! Nie mogę się napatrzeć! :)
OdpowiedzUsuńJa już chyba wiem, o co mnie prosiłaś... :D
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale pogubiłam się w notkach. Za długo mnie nie było w blogosferze, miesiąc to jak trzysta lat świetlnych! Ale wracam i komentuję: najs! :>