Scroluję fejsa po raz enty w ciągu ostatniej godziny; po raz enty zauważam ten sam śmieszny komiks o tym, że artyści nigdy tak naprawdę nie wiedzą co robią. Śmieszne, wcale tak nie jest. Zatrzaskuję laptopa i wyciągam nowy blok cansona, który przeleżał w folii już 4 miesiące. Czas cię wykorzystać. Biorę do ręki ołówek, którym kreślę najlepiej mi znany i przychodzący mi z lekkością kształt- półprofil kobiecej twarzy. Później dochodzi nos, oko i usta. Zarysowuję linię włosów, po czym pojawiają się grube i mocno zakrzywione brwi. Na samym końcu nie wiem jak, na nosie dziewczyny lądują okulary w stylu Pottera. Na usta paradoksalnie ciśnie mi się I don't what I'm doin a w głowie pojawia się śmieszny komiks z zezem rozbieżnym w roli głównej.
#X
Ostatnio (mam na myśli chyba piątek) poczyniłam taki piękny X. Chciałam wzorować się na jakimś ładnym zdjęciu żeby nie rysować w ciemno. Przeszukałam tumblr'y (po drodze natykając się na masę zboczonych zdjęć, jak za każdym razem) i nie znalazłam nic, co sprostałoby moim wymaganiom, więc wzięłam ołówek i stało się to. Potem stwierdziłam, że gdybym nareszcie użyła farb na większą skalę byłoby fajnie. Czyli mamy dzisiaj trzy osiągnięcia: pierwszy od kilku miesięcy format A4; farby, które przybrały jakiś konkretny kształt; zupełne niewzorowana twarz.
#CZEGO UŻYŁAM?
Jak zwykle przy takich spontanicznych malunkach z pomocą przyszły mi zalegające zawsze na mojej palecie akwarele firmy Reeves. Jednak tak pięknego czarnego nie uzyskuje się akwarelą. Tutaj użyłam akrylu firmy Tiger. Moimi niezawodnymi towarzyszami przy malowaniu zawsze będą ukochane pędzelki Daler Rowneya. Naprawdę, nigdy nie spotkałam się z lepszymi. Całe X wykonane na papierze od Cansona o gramaturze 160.
#CO ROBI OLGA KIEDY NIE TWORZY
Najczęściej zdjęcia swoim rysunkom w różnych aranżacjach. Ot tak. Żeby ładnie wyglądało. Ubrałam ją nawet w kołnierzyk, a co, niech ma. Naprawdę lubię robić ładne zdjęcia swoim rysunkom! Mam pełno różnych randomowych fotek ze swoim szkicownikiem albo mojego segregatora.
#TAJEMNICA X
Macie jedyną i niepowtarzalną okazję dowiedzieć się co skrywa tajemniczy X na buźce tej na pozór pięknej pani. Tak naprawdę ma okropnie dziwne usta! Kiedy były szkicem wyglądały znośnie, a nawet skłonna jestem powiedzieć, że ładnie. Potem pomalowałam je, zaczęłam cieniować i wszystko się popsuło.
Ostatni dzień wakacji spędziłam w mundurze na obchodach rocznicy wybuchu 2 wojny światowej. Pomimo, że ten 1 września to taka szkolna data postarajcie się nie zapomnieć o walczących podczas wojny ludziach. Sama miałam okazję poznać historię kilku kombatantów. Podczas wieczornego układania się do snu, pozwólcie sobie na chwilę refleksji na ich temat, na temat tamtych czasów. Czy wy umielibyście zrobić coś takiego jak oni?
Takim oficjalnym tonem kończę ostatnią wakacyjną notkę,
do napisania!